Po drobnych zakupach zaczęliśmy szukać noclegu, chcieliśmy zostawić plecaki i jeszcze tego samego dnia wyjść w góry, więc spieszyliśmy się trochę. Dzień dobry! Ludzie mówili, że u Pana można się przespać za 5 zł! – zawołałam do mężczyzny siedzącego na ławce, w ogródku. U mnie za 7 zł - odpowiedział spokojnie. - A za piątkę to obok, w szopie z kurami. Ekstra, bierzemy…!!! I tak oto znaleźliśmy naszą wymarzoną, (...)